Japoński klasyczek, 'wymyślony' w XIX wieku, można powiedzieć, że taki to ichni schabowy. Moderatorka zjadła to któregoś razu w japońskiej restauracji i od tamtej pory się jej wryło w pamięć. Moja w tym już była rola, żeby to zrobić w domu i podwójnie wygrać - nauczyć się jak to sie robi i zaoszczędzić, nie wspominając już o 'wdzięczności'. Tradycyjnie używa się panko - czyli japońskiej bułki tartej, pewnie teraz zastanawiasz się czym się różni japońska bułka tarta od bułki tartej... Różni się, bo robi się ją z chleba który jest 'pieczony' prądem. Jak to prądem? Normalnie, połączają kable do surowego ciasta i napięcie robi reszte produkując chleb bez skórki, który 'trze się' na panko. Z braku panko zrobiliśmy to ze zwykłą bułką tartą wymieszaną 2 : 1 z mąką kukurydzianą.
Składniki :
- plastry wieprzowiny
- jajko
- mieszanka bułki tartej z mąką kukurydzianą (lub panko breadcrumbs)
- mąka
sos :
- 2 łyżki pasty miso (najlepiej czerwonej, ale zwykła tez spoko)
- 3 łyżki mirin
- 2 łyżeczki sake
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżeczki sezamu (dodać pod koniec!)
- 3 łyżeczki wody
Przygotowanie :
1.Wymieszać składniki sosu w małym garnku, podgrzać do połączenia (~ minuta). Zdjąć z ognia i wmieszać podprażony sezam.
2.Wieprzowinę osuszyć, obtoczyć w mące, 'wykąpać' w
roztrzepanym jajku z solą i pieprzem a następnie dokładnie pokryć
mieszanką bułki tartej i mąki kukurydzianej.
3.Smażyć w
głębokim tłuszczu około 1,5-2 minuty na stronę. Odsączyż z nadmiaru
tłuszczu. Pokroić w plasterki i podawać na białym ryżu. Obficie polać
sosem miso i majonezem. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz