Przepis koło którego obojętnie nie przejdzie żaden szanujący się, niekoniecznie innych siłowniczanin. Jedna porcja tego specyfiku zawiera 90pare-100pare g czystego białka + wiele innych dobrych dla siły, masy oraz rzeźby składników plus nie jest tłusta. Oczywiście, to jest kulinary blog i tu chodzi o smak. Gdyby nie to, że mi to bardzo smakuję i praktykuje to niekiedy 3-4 razy w tygodniu po treningach to zostawił bym ten przepis dla siebie ;)
Składniki :
-300-400g serka wiejskiego
-puszka tuńczyka (w sosie własnym, grubasy!)
-ćwierć łyżeczki vegety/warzywka
-pół łyżeczki oliwy z oliwek
-posiekany szczypiorek z jednej cebuli
-posiekane w drobną kostkę 1 chilli
Przygotowanie :
1) Wymieszać.
2) Iść na siłkę.
3) Zjeść.
4) Rosnąć!
Super przepis! Muszę spróbować, bo choć serek wiejski jadłam już w wielu konfiguracjach, to w tej jeszcze nie, a wygląda smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńnie zjadłabym tego, ale nazwa jest fantastyczna ^^
OdpowiedzUsuń:*
Gorąco polecam serek wiejski z węgierskim leczo, najlepiej smakuje połączenie zimnego serka z gorącym leczo ;)
OdpowiedzUsuń
UsuńW suuuuumie ;)
Brzmi całkiem ciekawie, jak będe miał 'w menu' leczo i nie zapomnę to spróbuję!